Skip to content
Call: (+48) 504-346-202
Email: joinus@shakespeareandfriends.eu
LinkedIn
Shakespeare & Friends – Quality English Online Services
  • Home
  • O Nas
  • Oferta
  • FAQs
  • Kontakt
Shakespeare & Friends – Quality English Online Services
  • Home
  • O Nas
  • Oferta
  • FAQs
  • Kontakt

FAQs

  • Home
  • FAQs
Breadcrumb Abstract Shape
Breadcrumb Abstract Shape
Breadcrumb Abstract Shape
INTRO

Wielu z Was, przystępując do nauki języka obcego, zadaje sobie różne pytania dotyczące tego, jak najlepiej podejść do tematu. Poniżej znajdziecie odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania wśród naszych kursantów. 

Z jaką częstotliwością warto mieć zajęcia?

Większość osób uczących się indywidualnie spotyka się z nami raz w tygodniu na 60 min. Większa częstotliwość ma miejsce zazwyczaj wtedy, gdy goni nas egzaminacyjny deadline lub motywuje potencjalna zmiana pracy. Zdarzają się też okresowe „maratony” – nauka trzy lub cztery razy w tygodniu, gdy trzeba w krótkim czasie przyswoić dużo wiedzy językowej. Reasumując – spróbuj jeden lub dwa razy w tygodniu, wtedy – przy odpowiedniej motywacji i pracy własnej – w miarę szybko zobaczysz wyniki swoich starań. Aha – jeszcze jedno – lektor jest jedynie przewodnikiem, wskazuje kierunki, oświetla drogę – ogromna większość pracy jest po Twojej stronie.

Czy lepiej uczyć się indywidualnie czy w grupie?

Wszystko zależy, czego potrzebujesz. Jeśli chcesz, żeby cała uwaga prowadzącego poświęcona była Tobie, jeśli zależy Ci na częstym mówieniu i na tym, żeby lektor zwracał uwagę na jego poprawność, jeśli chcesz mieć wpływ na sposób nauki (z podręcznikiem czy bez, dużo mówienia, mało pisania, częste sprawdziany, praca pod kątem aktualnych potrzeb) czy wreszcie, jeśli potrzebujesz pewnej elastyczności w ustalaniu godzin zajęć – wybierz zajęcia indywidualne. Jeśli natomiast ważne dla Ciebie jest, żeby w na zajęciach były różne osoby, żebyś mógł pracować w różnych parach/grupach, nie zależy Ci specjalnie na wpływie na przebieg zajęć, budowanie zajęć wokół podręcznika kursowego jest dla Ciebie OK i akceptujesz brak elastyczności godzinowej – rozważ zajęcia grupowe.

Czy lepiej uczyć się ‘face to face’ czy on-line?

Mamy za sobą wieloletnie doświadczenie zarówno w prowadzeniu zajęć „na żywo” (indywidualnych i grupowych), jak on-line (indywidualnych i grupowych). Zanim internet zaczął być powszechnym kanałem komunikacji trudno było nam sobie wyobrazić, że nie spotykamy się z kursantem face-to-face. Kilka lat temu – wobec zapotrzebowania zgłaszanego przez naszych klientów – rozpoczęliśmy zajęcia on-line, które z roku na rok stają się coraz bardziej popularne, a sytuacja spowodowana pandemią koronawirusa zmusiła olbrzymią większość kursantów do przeniesienia nauki języka do sieci. W tej chwili możemy z całą pewnością stwierdzić, że nauka on-line niczym nie ustępuje spotkaniom „na żywo”. Dobre połączenie internetowe gwarantuje doskonałą jakość dźwięku i obrazu (lub samego dźwięku – jeśli ktoś chce się uczyć bez wizji), mamy możliwość dzielenia się wszystkimi materiałami w czasie rzeczywistym (dzielenie się ekranem), a zwroty i wyrażenia zapisywane przez lektora na bieżąco na czacie – pozostają tam nawet po zakończeniu zajęć. Możesz uczyć się z każdego miejsca na Ziemi, nie tracisz czasu na dojazdy, salą lekcyjną może być Twoje biuro, kuchnia, sypialnia czy ławka w parku.

Czy można nauczyć się angielskiego nie ucząc się gramatyki?

Czy można nauczyć się dobrze jeździć samochodem nie mając pojęcia o przepisach ruchu drogowego? Czy można być dobrym fizjoterapeutą bez znajomości anatomii? Czy można być dobrym mechanikiem samochodowym nie rozumiejąc na czym polega praca silnika? Nie! Dzisiejszy świat kusi nas łatwymi rozwiązaniami typu załóż magiczne okulary, a zupełnie bez wysiłku język sam wejdzie Ci do głowy! Skorzystaj z naszych usług, a obiecujemy, ze nie będziemy Cię zamęczać nauczaniem struktur gramatycznych! Mów, byle jak, ale mów – kiedyś się uda! My nie zamierzamy Cię okłamywać. Nie nauczysz się dobrze angielskiego nie mając pojęcia o czasach gramatycznych czy zdaniach warunkowych (chyba że masz fenomenalną pamięć i jesteś w tym 0,00001 % ludzi, którzy raz usłyszane zdanie potrafią bezbłędnie powtórzyć pół roku później). Powyższe nie oznacza, że przez pół lekcji będziemy robić ćwiczenia gramatyczne, bo mamy świadomość, że najważniejsze jest mówienie. Jednak istotne jest żebyś poznał/a reguły, jakie rządzą językiem, gdyż bez tego trudno jest mówić płynnie i poprawnie. Cóż – nauka języka to wysiłek i nie będziemy twierdzić, że jest inaczej. To byłoby nieuczciwe.

W jaki sposób najlepiej uczyć się słówek?

Nie ma jednego – uniwersalnego sposobu uczenia się słówek. Jedni wybiorą listę w zeszycie, której uczą się na pamięć, inni wolą fiszki – karteczki z angielskim słowem z jednej, polskim z drugiej strony, jeszcze inni chwalą sobie aplikację Quizlet, która pozwala tworzyć sobie zbiór własnych fiszek, które zawsze mamy pod ręką – w smartfonie.

Dwie rzeczy wiemy na pewno. Po pierwsze – ucz się słówek w wyrażeniach, w połączeniu z czymś, co już jest Ci znane, nie w oderwaniu od wszystkiego. Nasze wieloletnie doświadczenie i wiedza dotycząca procesów zachodzących w umyśle podczas nauki prowadzi do przekonania, że mózg o wiele szybciej przypomni sobie słowo, które jest powiązane z innym słowem. Np. jeśli pytam kursanta jak jest po angielsku zjednoczony – często nie będzie pamiętał, że to united. Ale jak pytam jak są Stany Zjednoczone – natychmiast przypomni sobie o the United States. Po drugie – ucz się tego, co jest TOBIE potrzebne. W przypadku naszych zajęć to zawsze będą wyrażenia, które zapisujemy na czacie (chat window) – w końcu to słowa z żywej, regularnej rozmowy pomiędzy Tobą a lektorem dotyczącej Twoich spraw i zainteresowań!

I pamiętaj – lektor też człowiek, jak widzimy że nasze starania, zapisywanie słówek, wymyślanie fraz idą na marne – odechciewa nam się starać. My też potrzebujemy motywacji, a są nią Twoje zaangażowanie i postępy!

Czy mam zapisywać to, co pojawia się na zajęciach?

Jeśli masz fenomenalną, fotograficzną pamięć, pewnie że nie! Jeśli tak nie jest – jak najbardziej, rób notatki, przepisz je w domu do zeszytu, zerknij na nie. Wiemy, wiemy – brzmi oldschoolowo, ale bez tego większość z Was nie pójdzie naprzód. Widzimy, że ci kursanci, którzy mają wykształcony jakiś system na przyswajanie treści, o których była mowa na zajęciach szybciej rozwijają umiejętności językowe.

Uczę się od trzech lat i wciąż nie rozumiem native speakerów. Czy mój wysiłek jest bez sensu?

Nauki o języku jakiś czas temu zaczęły rozróżniać dwa pojęcia – Native English (z jego setkami odmian – tzw. akcentów) oraz International English, którym często posługują się ludzie w międzynarodowym biznesie czy polityce. Musisz się zastanowić, do czego potrzebny jest Ci angielski, czy będziesz starał się o przyjęcie na brytyjską uczelnię, czy może o wyższe stanowisko w międzynarodowej korporacji z siedzibą np. w Amsterdamie i oddziałami na całym świecie.

I nie przejmuj się, jeśli po trzech latach nauki pojedziesz do Londynu i nie zrozumiesz, co mówi do Ciebie kierowca w autobusie czy kelner w restauracji. Takich sytuacji doświadczają wszyscy, którzy zaczynają przygodę z językiem. Nie oznacza to, że właśnie zmarnowałeś trzy lata nauki.

By nieco dodać sobie otuchy przeczytaj ten oto tekst: Native English speakers are the world’s worst communicators.

Ile czasu zajmie mi nauka angielskiego do poziomu B2/C1 etc.?

Rozmawiając pierwszy raz z (potencjalnym) kursantem często słyszymy to pytanie. Jak nietrudno się domyślić – nie można na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Doświadczenie podpowiada, że na tempo przyswajania języka obcego wpływają takie czynniki jak: wewnętrzna i zewnętrzna motywacja, przyjazna atmosfera na zajęciach językowych, otwarta relacja z lektorem, częstotliwość pracy własnej, znajomość struktury własnego języka, otwartość na nowe rozwiązania, czy nawet czytanie literatury we własnym języku.

Twórcy podręczników kursowych, których większość skonstruowana jest w taki sposób, że z podręcznika na podręcznik poziom kursanta zmienia się o jeden stopień (czyli np. A1→A2, A2→B1 itd.) zakładają, że na ‘przerobienie’ jednego podręcznika potrzebny jest jeden rok  nauki, tj. ok. 120  godzin dydaktycznych zajęć. Nasze wieloletnie doświadczenie – zarówno w pracy z grupami, jak i osobami indywidualnymi – pokazuje, że jest to możliwe z założeniem odpowiedniej motywacji i wysiłku po stronie kursanta.

Reasumując – dasz radę szybko poprawić swoje umiejętności językowe, jeśli wiesz, co Cię motywuje, będziesz jak najczęściej poświęcał czas na naukę (przez co rozumiemy odrabianie prac domowych, robienie ćwiczeń gramatycznych, systematyczną naukę słownictwa i wyrażeń, dużo słuchania i czytania po angielsku) i wreszcie nie stracisz motywacji, nawet gdy napotkasz trudności w przyswajaniu pewnych zagadnień.

Czy warto uczyć się z pomocą wiodącego podręcznika, czy bez?

Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby. Części dorosłych kursantów samo słowo „podręcznik” źle się kojarzy. Słysząc je – przypominają sobie lata szkolnej nauki angielskiego, w trakcie których nauczyciel (ułatwiając sobie życie w 35-osobowej klasie) przerabiał z uczniami ćwiczenie po ćwiczeniu, strona po stronie, nic nie omijając (oprócz ćwiczeń na mówienie, bo zbędnie zabierają czas…) i nie wprowadzając żadnych dodatkowych materiałów, które urozmaicałyby naukę. Wielu z nas ma takie doświadczenie, że angielski to jedynie jeden z przedmiotów do „wyrycia na pamięć”, a nie narzędzie otwierające nas na świat, narzędzie, które właściwie od samego początku nauki znajduje wszędzie praktyczne zastosowanie. W świetle tego wielu dorosłych kursantów po prostu boi się nauki z podręcznikiem.

Nauczyciele z kolei mają różne podejścia – jedni chętnie wspierają się podręcznikami jako osią do poprowadzenia zajęć, inni wolą na każdą lekcję wyszukiwać swoje materiały.

Jedna rzecz bezsprzecznie przemawia za – chociaż częściowym – odniesieniem do podręcznika na zajęciach. Książki te pisane są przez fachowców wiedzących doskonale w jakiej kolejności warto wprowadzać poszczególne zagadnienia. Dzięki temu, że podręcznik jest punktem odniesienia na zajęciach zwiększa się pewność, że istotne, ale też mniej istotne zagadnienia nie umkną uwadze lektora.

Jest jeszcze jedna rzecz – wielu kursantów gubi się w natłoku dodatkowych materiałów, zadań, czy plików i woli skupić się na jednej książce, w której znajdują się najważniejsze zagadnienia.

Czy warto uczyć się czegokolwiek na pamięć?

Jak najbardziej! Pewnie większości z Was uczenie się na pamięć przywodzi na myśl dziewiętnastowieczną szkołę, gdzie uczniowie przy pulpitach powtarzają z pamięci – w ramach nauki języka obcego – całe fragmenty tekstu. I wydaje nam się to podejściem przestarzałym i nieskutecznym. Okazuje się, że wcale tak nie jest.

Gdy uczysz się czegoś na pamięć w Twojej głowie zostają całe frazy, gotowe struktury, które potem możesz wykorzystywać na wiele sposobów – podstawiając w miejsce jednego słowa inne i nie musząc się zastanawiać „co do czego”. Weźmy za przykład przyimki – możesz oczywiście za każdym razem, gdy chcesz powiedzieć np. on Monday przypominać sobie regułę, że każde 24 h w angielskim, nieważne jak nazwane (Monday, 23rd June, my birthday etc.) wymaga przyimka on, ale czy nie lepiej po prostu zapamiętać zdanie I have my English class on Mondays at 5 pm i korzystać z tej wiedzy przy podobnych okazjach?

W tym miejscu jeszcze dwie rady – jeśli uczysz się na pamięć czasowników nieregularnych, zwróć szczególną uwagę na to, żeby nauczyć się ich poprawnej wymowy, nawet kosztem pisowni (word czy text message zawsze Ci nadpisze prawidłową formę). Przyjrzyj się czasownikowi hear, drink, sing, buy, teach, run i innym.

Jeśli zaś uczysz się na pamięć tzw. phrasal verbs – nie rób tego wg listy, gdzie czasownik jest ten sam lub przyimek jest ten sam (np. wszystkie phrasal verbs z look lub z over). Gwarantuję Ci, że Twój mózg natychmiast wszystko pomiesza przy pierwszej lepszej okazji. Powymyślaj krótkie zdania z różnymi czasownikami z tej kategorii i naucz się ich na pamięć, np.:

I was ill last week but I’ve got over it.

She needs to look after her baby daughter.

The plane takes off in an hour.

We’ve run out of coffee so we will have to drink tea.

Czy warto kupić aplikację do nauki?

Żyjemy w świecie aplikacji, bez tego ani rusz… Czy to jest zdanie prawdziwe? Znów – każdy powinien odpowiedzieć sobie sam na to pytanie, zgodnie z tym, jakie ma potrzeby. My, jako fachowcy z wieloletnim doświadczeniem, którym nieobce są różne książkowe i internetowe źródła wiedzy podpisujemy się jednak pod twierdzeniem, że – zanim zapłacimy za aplikację do nauki języka – warto wykorzystać to, co jest dostępne za darmo. Mamy tu na myśli wiele darmowych stron z gramatyką – np. Perfect English Grammar, różne blogi na YouTube, materiały do nauki z BBC, Ted Talks czy świetna, darmowa aplikacja do robienia własnych fiszek Quizlet.

Jaki egzamin językowy warto zdać?

W odpowiedzi na to pytanie skupimy się na czterech egzaminach – FCE, CAE, IELTS oraz TOEFL, ponieważ o te najczęściej nas pytacie.

Zazwyczaj wygląda to tak – dzwoni do nas potencjalny klient i mówi, że chce przygotować się do egzaminu FCE lub CAE. Na nasze pytanie dlaczego akurat ten egzamin często pada odpowiedź „bo ten znam”. Wtedy zachęcamy do zapoznania się również z egzaminami IELTS i TOEFL i dokonania świadomego wyboru (ang. educated choice). Tak się składa, że w Polsce egzaminy FCE/CAE są szeroko znane, większość osób uczących się angielskiego o nich słyszało i wie, na czym polegają, inaczej jednak jest za granicą. Nasze zagraniczne doświadczenie pokazuje, że większość pracodawców, uczelni, urzędów imigracyjnych itp. jest zainteresowana jedynie IELTS lub TOEFL, a o egzaminie FCE czy CAE mało kto słyszał.

Reasumując – jeśli nie jest tak, że ktoś wymaga od Ciebie konkretnego egzaminu, a Ty chcesz jakiś zdać, żeby mieć dokument potwierdzający znajomość angielskiego, który w przyszłości może Ci się przydać – np. za granicą, rozważ IELTS (ewentualnie TOEFL), nie można go nie zdać (za samo stawienie się na egzaminie masz już punkt), a co najważniejsze – pozbawiony jest części Use of English – zmory przygotowujących się do FCE lub CAE.

Czy wybrać lektora polskiego, czy tzw. native’a, czyli lektora, którego językiem macierzystym jest angielski?

To oczywiście zależy od Twoich umiejętności językowych i potrzeb. Jeśli Twój angielski jest na nieco niższym poziomie, to nikt tak dobrze nie wyjaśni Ci np. zawiłości gramatyki angielskiej, jak lektor polski. Jeżeli natomiast Twój angielski jest na poziomie zaawansowanym i potrzebujesz jedynie rozmawiać, by jeszcze lepiej poczuć ten język, doszlifować wymowę/ akcent, czy upewnić się co do doboru odpowiedniego słownictwa, to native może okazać się lepszym wyborem.

BONUS

Na koniec; gdybyście nas poprosili o to, by Wam polecić coś do obejrzenia, co ma związek z nauką języków obcych (ale nie tylko), to nie zawahalibyśmy się nawet przez moment, by wskazać na 14-minutowe przemówienie Tima Urbana o prokrastynacji, czyli notorycznym odwlekaniu w czasie różnych działań. Zresztą, przekonajcie się sami 🙂

Masz pytania? Jesteśmy do Twojej dyspozycji

Kontakt
Krzysztof Roś
Krzysztof Roś
Business English trainer
Shakespeare & Friends (1)

Quality English Online Services

Adres:

Puławska 77/ U5, 02-595 Warszawa

Telefon:

+48 504 346 202

Email: 

joinus@shakespeareandfriends.eu

Icon-linkedin2

Polityka Prywatności

Copyright 2025 Shakespeare & Friends - Quality English Online Services | Developed By DevsBlink. All Rights Reserved
Shakespeare & Friends – Quality English Online Services